"Jeśli kochasz mnie jesteś jak aksamit
Tulisz się przez sen myślisz pożądaniem
Wiesz czego chcę nim sama o tym wiem
Nie okłamiesz mnie
Na nic nie żal ci aż uwierzę
Że już po sam grób tak będziemy leżeć
Kwiaty znosisz mi znosisz moje łzy
Zawsze my wciąż ja i ty"
Co dla mnie było najtrudniejsze, dlaczego tak naprawdę nie podjęłam decyzji o rozstaniu, choć wszystkie przesłani miałam więcej niż podane na tacy? Dlaczego to los za mnie zdecydował? Czego się bałam najbardziej, czego mniej?
Co trzymało mnie przy człowieku, który z uśmiechem wycierał sobie o mnie buty?
Będzie długo, ale pisane w częściach, opiszę wszystko od początku, wiele wyparłam, a powrót do przeszłości, tak dokładne, zmusi mnie to opisania tych wszystkich akcji, które składają się na całość, aż do dziś.
Here we go :)
Czytaj dalej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz