Zero do jednego:(((
Ale mogło być gorzej:)))
A może być lepiej:)))
Pięćdziesiąt tysięcy wejść uczczono (dzięki dobry człowieku:))) słowami kluczowymi: "KOCHANE DUPY":)))
Obśmiałam się jak norka:)
Z pewnością zaraz będą wyciągane wnioski: co poeta miał na myśli?
Co miał, to miał - wyszło przezabawnie:)))
Pięknie jest :)
OdpowiedzUsuńGOOOLLLL!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo, słonica coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam, to post Steni "ściągnął" tu amatora dup :)
OdpowiedzUsuń"Nie dajmy DUPY, od strony DUPY. KOCHANE nasze uciekające...'
I INTERNET "robi" KOCHANE DUPY :P
Kuźwa! To była bramka a nie jakieś ślizgi z głowy!
OdpowiedzUsuńMłody Stuhr przypomniał mi jeden z ulubionych "kwiatków" komentatorów:
OdpowiedzUsuń"Napastnik szukał szczęścia pomiędzy nogami obrońców".
No cud, miód i orzeszki.
Tak czymać:)
OdpowiedzUsuńNie jest źle, ale z pewnością nie aż tak dobrze, jak to widzi Dariusz Szpakowski:
OdpowiedzUsuń"Jesteśmy NIEPOKONANI" (no tak, dwa remisy).
Grunt, to podejście ;)
Ooo... Nasz chłopaki UCIEKAŁY DO PRZODU :)
OdpowiedzUsuńNie ma wstydu, jest nadzieja.