UWAGA. BLOG ZAWIERA TREŚCI PRZEZNACZONE DLA OSÓB, KTÓRE UKOŃCZYŁY 18 LAT.

czwartek, 10 maja 2012

Chyba oszalałam:)

6 komentarzy:

  1. Łoł! diamenty :-)Swarovskiego...cudeńka, na bal.

    A ja nie mogę zasnąć...niechcący wdałam się w dialog o psychofagu z moją psiapsiułą...
    no sorry, wyedukowana jest z psychologii ale tematu nie kuma nic...Zdiagnozowała, że ja nie byłam ofiarą psychofaga!!! /no tak, on tak porządnie w marynarce i krawacie wygląda, to gdzież on przemocowiec.../ Emocjonalną pacjentką jestem. No jestem i będę emocjonalna do końca życia, bo ja nie mumia egypska! Ale: NIE NADINTERPRETOWYWUJĘ niczego, wiem, co mi zafundował i basta!
    Smutne, nie wczuła się nic a nic.
    Nie wsłuchała we mnie.
    A może, jasny gwint, to on był ofiarą....?! Biedny miś. Zatem: "...pocałuj misia w dupę".

    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojaś Ty, moja... Katalinko kochana - każdej z Nas to, co CHCE. Chcesz diamenty - a proszę Cię bardzo. Cieszę się z Tobą Twoim szaleństwem.

      Helleno, Myślisz moja kochaniutka, że DLACZEGO ten blog? Właśnie DLATEGO. Bo nasz "problemik" (bo przecież to nie PROBLEM, skąd) jest GŁĘBOKO NIEZROZUMIANY.
      No to my kaganiec oświaty w zęby, martensy odjechane na nogi i będziemy OŚWIECAĆ I ŚWIECIĆ PRZYKŁADEM. Dlatego tak ważne, byśmy pokazały, że KAŻDA z Nas jest inna, ale silna. Że KAŻDĄ może to spotkać, ale i KAŻDA może uciec do przodu. ŻE nie wolno się bać - psychofaga i ostracyzmu, braku kasy i braku zrozumienia.
      No ja coś napiszę, żeby nie było. Moja matka-psychofażka (gdy poznałam dziewczyny i zaczęłam odzyskiwać normalne poglądy i spojrzenie na świat)- uważała, że ja w jakąś SEKTĘ wdepnęłam. Pff...

      Usuń
  2. Yeah!!! Cuś piknego. Baaardzo Ci pasują. Idealne wprost.

    Helleno - "i chuj" - że się po swojemu wyrażę. Kiedyś twierdzili wszyscy że ziemia jest płaska i zobacz jakiego zonka złapali. Niech Cię zdanie niedowiarków nie obchodzi. Panią Ragankiewicz na ten przykład też biały kołnierzyk napierdzielał emocjonalnie i nie tylko. Taki najbielszy, adwokat, kancelarię w samiuśkim środku Warszawy ma. Też jej nikt nie wierzył, ona się wstydziła lata. Obca osoba jej pomogła. Także nie pozostaje nic innego jak powiedzieć: "i chuj". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem... kocham lakierki i błyskotki, jako ta sroka. Są zajebiaszcze!
    Co do przyjaciół - poznaje się ich w biedzie, jak stara prawda ludowa mówi. Kiedy odzyskuje się własny kręgosłup i ostrość widzenia, właśnie wtedy najlepiej widać, z kim nam najbardziej po drodze. Moje "przyjaźnie" uległy na ten przykład solidnej weryfikacji po drodze ku samoświadomości. Jedną przyjaciółkę straciłam bezpowrotnie - stanęła po stronie psychofaga, udając przyjaźń ze mną i wyciągając ode mnie zeznania. Drugiej o mały włos i bym nie straciła, na szczęście była mądra i przeczekała.
    Po psychofagu wszystko się zmienia. Ale to dobrze. Lepiej widać who is who.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Was kocham! Katalina, sikam ze szczęścia, że już jutro będę Cię mogła przytulić! Kup, błagam, kup. Rzuciłaś fajki - z tych oszczędności Ci się należy jak psu micha.
    BO PO PSYCHOFAGU WSZYSTKO SIĘ ZMIENIA :))))
    A pani Ragankiewicz jest dzielna i piękna. Ugotowała się w tym syfie i wygrzebała, nie obawiając się rozgłosu, tego debilnego niezrozumienia. Jak kto nie rozumie - jego problem. Oglądałyście wczoraj film "Lincz"? Pobita kobieta (Iza Kuna) przychodzi do wiejskiego lekarza obdukcję robić a on jej, że gdyby tak każda przychodziła zaraz na obdukcję, to trzeba by pół Polski w więzieniu zamknąć i że chyba PRZESADZA. A skunks jej butelkę na twarzy rozbił! A to Polska właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. telewizora nie mam, ale tytuł zapamiętam i obejrzę..

      Usuń