UWAGA. BLOG ZAWIERA TREŚCI PRZEZNACZONE DLA OSÓB, KTÓRE UKOŃCZYŁY 18 LAT.

sobota, 28 kwietnia 2012

Już ponad rok

Ponad rok temu, a dokładnie 25 kwietnia 2011, jako ostatnia z nas ośmiu, zalogowałam się na FORUM. Od tamtej pory trwa nasza wspólna ucieczka do przodu, choć wtedy jeszcze tak tego nie nazywałyśmy. Wspierałyśmy się, polecały sobie książki, podsuwały sposoby na stress. Gdy któraś wpadała w głębszą dziurę - wyciągały za włosy, gdy odwalało - wylewały kubły zimnej wody,  przytulały - gdy taka była potrzeba. Uczyłyśmy się kochać siebie i korzystać z "mądrej głowy".

To był naprawdę niezwykły rok, inny niż wszystkie, rok poznania Was i poznania siebie. Rok zmian, odkryć, przewartościowań. Każda z nas po tym roku jest już w innym miejscu, tak bardzo odległym od tamtego - mentalnie, psychicznie, często zawodowo, mieszkaniowo i formalnie. 
 Dziękuję, Wam Siostry, za ten rok. Kocham Was.

Przed nami długi weekend. Pamiętacie doły weekendowe? Jak bałyśmy się weekendów, nawet tych krótkich, bo zawsze wtedy nas dopadało? Dziś nie boję się weekendu, choć spędzę go sama ze sobą. Nawet się cieszę, że w tym natłoku rozmaitych zajęć, które absorbują mnie na co dzień, znajdzie się chwila dla mnie samej. Rok temu popadłabym w panikę: jak to? sama? co mam ze sobą począć, nie umiem być sama! to zmarnowany czas! boję się być sama, bo zwariuję od myśli!  
O, nie :) Dziś już tak nie myślę. Samej ze sobą jest mi świetnie. Zaplanowałam sobie kilka przyjemności i duuuuuuuuuużo odpoczynku :)

Pozdrawiam i życzę Wszystkim wspaniałego weekendu :)))

14 komentarzy:

  1. Pięknych marzeń i ich spełnienia życzę, i dużo uśmiechu.
    Wzruszyłam się i popłakałam,czytam i czytam, budujący tekst dla początkującej uciekającej.
    Dziękuję, piszcie dla nas ,,nowych,, upokorzonych i zgniecionych ..bo chwile zwątpienia w sens dnia codziennego dopadają.
    D Z I Ę K U J Ę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiecham się do Ciebie Milko :)))
      Za rok będziesz tez w tym miejscu albo jeszcze dalej, o tak, z pewnością dalej!

      Usuń
  2. Tak,tak wszystko prawda.Gratulacje dla wszystkich,które dokonały wyboru i mają go przed sobą-moje 5lat po wyjsciu z "obozu"są pełne:ahoj Przygodo!I do przodu!
    Uśmiecham się do tych Przygód co przede mną i przed Wami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viktorio, uwielbiam Twojego nicka :)))
      Ahoj, Przygodo! Niech żyje życie pełne swoją pełnią!
      Niech żyjemy MY, dokonujące wyborów i biorące swoje życie w swoje ręce :))))

      Usuń
  3. Kochana, znów te same myśli :)
    Miałam dziś refleksję weekendową :) Gdy mieszkałam w "mauzoleum" weekendy były najgorsze. Tiaa... nasze słynne weekendowe doły :P
    A dziś? Wstałam o 5.30 i właśnie przed chwilą wróciłam. Praca, zakupy z córką, wizyta w Ikei z bratową i córką. Z przyjemnością własnie sobie pomyślałam, że zaraz naleję sobie wody do wanny, zrobię 2 metry piany i będę odmakać :P Świecuszki, przyćmione światło i muzyka. WRESZCIE CHWILA DLA SIEBIE. A kiedyś tak się bałam tych samotnych wieczorów. Dziś się nimi delektuję.
    P.S. I zakupy dziś DLA SIEBIE bez wyrzutów sumienia uczyniłam. Piękna sukienka, spodnie i bluzka. No i buty. Tiaa... trawa - to teraz będzie moje menu na najbliższy miesiąc :P Na nic innego mnie nie będzie stać. A co tam... Moje szaleństwo, moje głodowanie :)
    Ściskam Cię mocno, kochana. Wspaniały rok za nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Ja dziś "poszłam" w kosmetyki - krem, tusz do rzęs, lakier do włosów i inne drobiazgi - nic wielkiego, a cieszy :)))
      Za chwilę piwko i film na kompie. Sama. Można. Okazuje się, że można, choć przez całe życie uważałam, że nie umiem być sama. Umiem i bardzo mnie to cieszy :)))

      Usuń
  4. U mnie minal ponad rok od ucieczki i ...zablokowalam sie. Nie szukam pracy, nie jestem produktywna, ot taka jestem nijaka. Nie zaluje, ze go nie ma, nie tesknie, lzej mi bez niego oddychac (on nie ma pojecia gdzie jestem, zmienilam numer telefonu i tylko czasem przysyla jakiegos glupiego maila). Bardzo duzo zlego mnie spotkalo przez te kilka lat, gdy bylismy razem, moze to mnie tak przyblokowalo? Ja chce do przodu! Zycie takie krotkie i piekne a ja siedze na doopie i nie moge sie zabrac za budowanie reszty mojego zycia.a chce, naprawde chce i wierze, ze zbuduje, tylko nic nie robie... czy ktos wie jak to leczyc? Chetnie kupilabym sobie nowe buty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a może zacznij od małych kroczków. Coś niewielkiego, co sprawi Ci przyjemność. Zaplanuj to i zrealizuj od początku do końca. A potem następną rzecz, i następną, coraz większą i coraz bardziej poważną, nie zapominając jednak o drobiazgach umilających życie.
      Niech to będzie chociażby kąpiel, taka jak to opisała Walkiria, albo obejrzana samotnie komedia, tak jak ja wczoraj - siedziałam sobie sama na łóżku z laptopem i piwkiem w ręku i zaśmiewałam się w głos.
      Łatwiej podchodzić do trudniejszych zadań, gdy mamy dobry nastrój i jesteśmy pozytywnie nastawione. Sama sobie "zorganizuj" ten dobry nastrój i chęć do działania. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
      Powodzenia w szukaniu pracy! I pamiętaj, że pozytywnie nastawieni i zakręceni mają większe szanse na jej znalezienie - mówię Ci to ja, która w ostatnim czasie wciąż prowadzi rekrutację i spotyka wielu ludzi poszukujących zajęcia.
      I koniecznie kup sobie te buty. KONIECZNIE :) Idź w nich na spotkanie o pracę, czuj się pewnie i zwycięsko :)

      Usuń
  5. Gratuluję i podziwiam!
    Jesteś już tak daleko od miejsca, z którego wyruszyłaś.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      Prawda? Niemożliwe staje się możliwe, jeśli wystarczająco mocno chcemy.

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  6. Bardzo przyjemnie czytać o tym jak kolejna Pani potrafi czerpać radość i satysfakcję z codziennych, nawet drobnych sukcesów :)
    Co ważne, można to robić w najlepszym towarzystwie - SWOIM.
    GRATULACJE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      SWOJE towarzystwo staje się najlepsze, gdy siebie pokochamy i chyba mnie się to w końcu udało.

      Pozdrawiam Amarku :)

      Usuń
  7. A za dwa tygodnie...
    Wcale nie sama, w dobrym (doborowym) towarzystwie:)
    Będziemy świętować WSZYSTKIE rocznice:)

    OdpowiedzUsuń