UWAGA. BLOG ZAWIERA TREŚCI PRZEZNACZONE DLA OSÓB, KTÓRE UKOŃCZYŁY 18 LAT.

piątek, 13 lipca 2012

W "ŚWIECIE DLA KOBIETY" dzisiaj nowy artykuł.
We Francji jest tak:
"
Wiadomości z Europy
Francuskie Ministerstwo Przeciw Przemocy Wobec Kobiet
Źródło: http://travail-solidarite.gouv.fr

166 kobiet straciło w ubiegłym roku życie z powodu doznanej przemocy. 65 000 kobiet i dziewczynek padło ofiarą okaleczeń lub było nimi zagrożonych. 130 000 kobiet zostało zgwałconych w 2005 i 2006 roku. Ta przemoc nie była ani przypadkowa, ani nieuchronna – takie jest przesłanie nowej kampanii społecznej przeciwko przemocy wobec kobiet. Przedsięwzięcie ruszyło 2 października z inicjatywy Valérie Létard, Sekretarz Stanu ds. Solidarności w rządzie François Fillona . Kampania skierowana jest nie tylko do ofiar i potencjalnych ofiar, ale też do tych, którzy stosują przemoc, bądź są jej świadkami...."

A u nas?

7 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu mnie korci żeby to gdzieś wkleić:
    Dla sprawiedliwości… 17.01.2011r

    Wygląda na to, że Sosnowiec będzie pierwszym zagłębiowskim miastem, w którym przynajmniej część ofiar przemocy domowej, będzie miała szansę poczuć się bezpiecznie. Do końca stycznia mają zostać oddane do użytku pomieszczenia tymczasowe, które umożliwią szybszą i skuteczniejszą realizację sądowych nakazów eksmisji wobec domowych gnębicieli. Pierwsze cztery takie lokale znajdują się w kontenerze przy ul. Piotrkowskiej 23, tuż obok Izby Wytrzeźwień.
    Do tej pory to zazwyczaj ofiary przemocy musiały uciekać ze swoich domów i szukać schronienia, bo ich oprawcy, w postaci najbliższych osób, byli praktycznie bezkarni. Pierwszym krokiem na drodze ku poprawie tej sytuacji była nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Zmiany, które weszły w życie z dniem 1 sierpnia 2010 roku, dały osobie dotkniętej przemocą prawo żądać, aby sąd zobowiązał domowego oprawcę do opuszczenia wspólnego mieszkania. Jednak w praktyce eksmisja wcale nie jest taka prosta, gdyż gmina musi wywiązać się z ustawowego obowiązku zapewnienia dla takiej osoby pomieszczenia tymczasowego.
    W Sosnowcu postanowiono wyjść naprzeciw oczekiwaniom pokrzywdzonych osób i w związku z tym poczyniono kroki, aby to przestępcy musieli opuszczać mieszkania, a nie na odwrót. Pomysł stworzenia pomieszczeń dla tych, którzy gnębią swoich bliskich, to wspólna inicjatywa Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego w Sosnowcu oraz sosnowieckiego Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia.
    - Ubiegłoroczna zmiana ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie dała nam zielone światło do tego, aby skuteczniej egzekwować opuszczenie mieszkania przez sprawcę przemocy, a nie tych, którzy cierpią. Po wielu dyskusjach narodził się pomysł, aby na cel pomieszczeń tymczasowych zagospodarować kontener, który znajduje się przy sosnowieckiej Izbie Wytrzeźwień - mówi Leszek Falis, dyrektor Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia. -Wydzieliliśmy w nim cztery lokale, do których będą eksmitowani przestępcy, bo przecież przemoc domowa to przestępstwo - podkreśla. A ponieważ eksmisja ma być formą kary, kaci swoich rodzin nie mogą liczyć na luksusy.
    Leszek Falis przyznaje też, że barak na Piotrkowskiej przez pomysłodawców jest traktowany jako pilotażowy. Jeżeli spełni on swoją rolę, to w przyszłości w Sosnowcu powstanie więcej tego typu miejsc. Jak podkreśla: - Jedyne czego chcemy uniknąć, to powstania swego rodzaju getta. Dlatego też kolejne takie pomieszczenia, jeśli w przyszłości powstaną, będą zlokalizowane w różnych częściach miasta. Oczywiście trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że cała akcja została stworzona z myślą o krzywdzonych żonach, dzieciach i innych członkach rodzin. Nie robimy tego wszystkiego dla przestępców, ale dla ich ofiar, by wreszcie mogły normalnie żyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze, że coś się dzieje. Ale... po pierwsze to kropla w morzu - wiemy:) po drugie - poprawiając los nękanych kobiet, dzieci, rodzin (często są to również starsi ludzie poniewierani przez socjopatę), automatycznie "rozpieszcza" się sprawcę. Aby go odsunąć od rodziny obdarowujemy go miejscem zamieszkania(chociaż nie luksusowym, to nieurągającym ludzkiej godności). Jeśli powstaną takie osiedla - będą to getta, siłą rzeczy. A w konsekwencji do tych lokali zaczną wprowadzać się inne kobiety, urodzą następne dzieci i sytuacja się powtórzy. Bez niwelowania przyczyn, łagodząc wyłącznie skutki, na dłuższy dystans - niewiele się zmieni. To leczenie objawowe:) Doraźnie konkretne sytuacje zostaną rozwiązane, ale problem nie. Niestety nie w ten sposób.

    OdpowiedzUsuń
  3. Popatrzcie na datę-2011 rok. 20 lat temu moi rodzice się rozwodzili-był identyczny problem,miasto nie ma mieszkań..

    OdpowiedzUsuń
  4. Polsrodek. Nie sa odizolowani od swoich ofiar. Zmieniaja tylko adres zamieszkania. Nadal moga je nekac, gnebic, zastraszac etc. Ofiary boja sie wyjsc z domu, zyja w leku. Ja naprawde nie rozumiem dlaczego sprawcy przemocy domowej sa traktowani lagodniej od sprawcow rozbojow, gwaltow czy zabojstw.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale już z nakazem eksmisji i twardą postawą mamy siostry i mojej przestał się dobijać, stopniowo ale zadziałało.Mamy go ,,z głowy,, odpuścił i od paru lat NIE PRZYCHODZI.:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo nikt Ci, Kochana Milko, niczego nie da:) Łagodzenie skutków, niestety. A przyczyny? Dlaczego nasze prorodzinne, prokatolickie, walczące o ideały społeczeństwo nie mówi do przedszkolaka, później ucznia: nie pozwól aby ktokolwiek robił Ci krzywdę, broń siebie, nie pozwól się zniewolić....
    Dlaczego nie ma zwyczaju zawierania umów przed ślubem? A wręcz jest to jakby niesmaczne i nie przystające do idei "póki śmierć nas nie rozdzieli". A jak rozdzieli blond - Wenus? Albo szklany bóg? To co? Gdzie będziesz mieszkać? A twoje dzieci? Co będą jeść? Czy będą mogły spokojnie dorastać?
    Myślimy o tym za późno. Budzimy się z ręką w nocniku.
    Mówmy swoim dzieciom - zadbaj o siebie, wtedy możesz naprawdę kochać albo przestać kochać. Sprawy przyziemne nie mają na to żadnego wpływu. Jesteś bezpieczna - jesteś wolna, podejmujesz racjonalne, dobre dla siebie decyzje. Nie musisz się bać - możesz żyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. dokładnie:))dlatego inaczej troszkę dziś rozmawiam z teściową - zdeterminowana jest nieziemsko-ona rozumie ale strach jej zaakceptować i prawdę i moją decyzję:))
    pozdrawiam mamusię oczywiście.

    OdpowiedzUsuń