Milka poprosiła mnie o ponowne zamieszczenie posta, który był dla niej bardzo motywujący, gdy czując się jak w czarnej matni odnalazła nasz blog. Ten post jest TUTAJ.
W tym poście nie ma nic nadzwyczajnego, poza jednym, poza nadzieją graniczącą z pewnością, że DA SIĘ, że MOŻNA, że skoro nam się udało, to TOBIE TEŻ SIĘ UDA. Że za jakiś czas będzie dobrze, spokojnie, że za jakiś czas przestaniesz się bać, zaczniesz się uśmiechać, weekendy będą normalne, a Ty normalnie zadowolona, żeby nie powiedzieć szczęśliwa.
Czarna doopa minie, wygramolisz się z otchłani rozpaczy, zasypiesz dół. Pozbędziesz się poczucia winy, wyrzutów sumienia, wybaczysz sobie. Pokochasz i zaakceptujesz siebie, nabierzesz pewności siebie, poczujesz się wartościową kobietą, która zasługuje na wszystko co jest prawdziwe, uczciwe i rzetelne, a nie na iluzje okraszone zdradami, kłamstwami, kuksańcami i manipulacjami.
Jest tylko jeden warunek, by tak było. Musisz powiedzieć sobie CHCĘ. I zrobić wszystko, by tak się stało. A gdy już zechcesz, tak naprawdę, bez wymówek, szczerze, to nic Cię nie powstrzyma.
Tego Ci życzę :)
Mamo Veno , kocham Cię. Dzięki:))
OdpowiedzUsuńNo to już Veno jest nas dwie:)
OdpowiedzUsuńCZY:))) (Znaczy - trzy - nas jest:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, te Vena tyle miłości udźwignie:)))i Ty Katalino też, bo straszliwie z Ciebie kochana Mama:)))
OdpowiedzUsuńA teraz proszę o odwrotne zapewnienie, że Nowalijka też kochana, no napisz Katalinko, napisz, bo inaczej wieczorem nie zasnę:)))
OdpowiedzUsuńJa też Was kocham :)
OdpowiedzUsuńNOWAlijko :) Miłość nie jest ciężka. Miłość jest wolnością i radością. Miłość uskrzydla, jest motorem i siłą :) Jeśli jest inaczej nie jest miłością.
Dlatego udźwignę, bo to nie ciężar tylko radość i motywacja. Dziękuję :)
Zapewniam Cię NOWAlijko, że Vena kochańsza:)))
OdpowiedzUsuńAle dzięki Ci dobra kobieto:)
Mama Katalina kocha bardzo wszystkie "dzieciaki" - NOWAlijkę w szczególności, bo się zawsze tak pięknie uczucia domaga:)))
Zarumieniłam się, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJak tu słodko, aż zęby bolą...
OdpowiedzUsuńhttp://pogotowie-stomatologiczne.com/
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimowy (zalecamy zalogowanie się pod jakimkolwiek nickiem, żeby było "jak w rodzinie" - wiesz do kogo mówisz:) - o zęby należy dbać. Chodzić regularnie do stomatologa, usuwać osad, leczyć, używać odpowiedniej pasty i szczoteczki. Wówczas żadna ilość słodyczy nie straszna, nie bolą. Oczywiście po - umyć i wypłukać płynem :)))
OdpowiedzUsuńAlbo kibicować walkom bokserskim a nie babskiemu blogowi:)
Przytulaski Anonimowy:))) Love and peace:)))
NOWAlijko - widzę, że skojarzenia mamy podobne:)))
OdpowiedzUsuńTak trzymać:))) I uśmiechać się:)))
:))))
OdpowiedzUsuńJakie grzeczne dzieciaki:))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńKto ma zdrowe ząbki, się uśmiecha:)))))))
OD TEJ CHWILI BARDZO PROSZĘ O WYPOWIEDZI NA NOWYM BLOGU.
OdpowiedzUsuńBEZPOŚREDNI LINK
http://uciekamydoprzodu.blog.pl